Czy podatek VAT przekreśla inwestycję w srebro?

Wiele osób, które rozważają inwestycję w metale szlachetne, skutecznie zniechęca się do inwestycji w srebro po tym, jak dowiaduje się, że srebro jest obciążone podatkiem VAT. Choć prawdą jest, że w większości krajów srebro inwestycyjne jest obciążone VAT-em, to jednak z perspektywy inwestora indywidualnego kwestia ta nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Istnienie podatku VAT jest całkowicie neutralne i w żaden sposób nie obniża opłacalności inwestycji w srebro. Niestety w dzisiejszych czasach krąży wiele mitów, które wprowadzają inwestorów w błąd.


Czy metale szlachetne można zatem kupić bez podatku VAT?

Odpowiedź na to pytanie brzmi: „tak i nie”. Jeżeli chodzi o metale szlachetne, to w pierwszej kolejności przychodzi nam na myśl złoto, srebro i platyna. Złoto inwestycyjne korzysta ze zwolnienia z podatku VAT, natomiast pozostałe metale szlachetne jak srebro czy platyna są opodatkowane wg standardowej stawki 23%.  Zatem faktem jest to, że srebro inwestycyjne w postaci fizycznej jest obłożone podatkiem VAT i jego cena względem cen kontraktów terminowych na srebro, czyli tzw. „ceny spot” (cen „giełdowych”, srebra papierowego) jest odpowiednio wyższa. Dlatego też obserwujemy znacznie niższe procentowe premium w przypadku złota inwestycyjnego niż dla srebra czy platyny. W momencie pisania artykułu jest to różnica ok. 27% dla srebra i ok. 5.5% dla złota. Dane z jednego z najtańszych polskich dealerów, tuba 25 oz najtańszego srebrnego bulionu vs. 1 oz złotego bulionu.


Czy to oznacza, że inwestycja w srebro jest mniej opłacalna dla inwestora indywidualnego?

Absolutnie nie.

Inwestora indywidualnego w kontekście inwestycji powinny interesować tylko dwie rzeczy. Cena wejścia w inwestycję (po jakiej cenie zakupi swoje srebro fizyczne) oraz cena wyjścia z inwestycji (po jakiej cenie będzie w stanie je odsprzedać). Tylko te dwie liczby (ceny) mają znaczenie dla zwrotu z inwestycji, który uda nam się osiągnąć. Jeśli bowiem kupimy nasze srebro za 120 zł, a odsprzedamy w przyszłości za 150 zł, to nasz zwrot z inwestycji wyniesie 25%.

Kwestia VAT-u byłaby tutaj istotna i mogłaby mieć wpływ na atrakcyjność inwestycji tylko wtedy, gdyby z jakiegoś powodu przyszła cena metalu fizycznego przy odsprzedaży nie uwzględniała w sobie „premii z tytułu VAT”. Tak jednak nie jest i kiedy jako inwestorzy indywidualni odsprzedajemy swoje srebro, to cena ta odzwierciedla podatek VAT.

Ceny srebra fizycznego i ceny kontraktów terminów na srebro należy, co już wielokrotnie podkreślaliśmy, traktować jako osobne byty, niezależne od siebie. Choć związek pomiędzy tymi cenami nadal istnieje, to w ciągu ostatniego roku zaobserwowaliśmy bardzo duży wzrost premii metalu fizycznego nad metalem papierowym. Był to wzrost w polskich warunkach (u polskich dealerów) z ok. 15% do ok. 27%.

Wzrost ten został spowodowany wieloma czynnikami i jest to temat na osobny artykuł. Najważniejsze dla nas jest to, że osoby inwestujące fizycznie powinna interesować tylko cena metalu fizycznego, a jej najlepszym wyznacznikiem są ceny u najtańszych dealerów bądź ceny na rynku wtórnym. Podatek VAT należy w tym kontekście traktować jako „dany” i „nieunikniony”. Obowiązuje on wszystkich i jego wartość jest nieodłącznie odzwierciedlona w cenie metalu fizycznego, niezależnie czy dopiero co go kupujemy, czy już go odsprzedajemy.

I w tym momencie ktoś mógłby powiedzieć, że „ale przecież ceny skupu srebra u dealerów są fatalne, dlatego że mamy VAT na srebro” i że to właśnie bardzo obniża atrakcyjność inwestycji w srebro fizyczne. Nie jest to prawda i jest to kolejny mit, który warto zdemaskować. Ceny skupu srebra u dealerów są fatalne, ale nie z powodu VAT-u, tylko ze względu na inne czynniki.


MIT NR 1: Ceny skupu u dealerów są fatalne ze względu na VAT

Nie od dziś wiadomo, że srebra nie opłaca się odsprzedawać dealerom. Nawet w najlepszym wypadku na polskim rynku możemy liczyć na różnicę rzędu 14% względem ceny zakupu u tego samego dealera. Nie jest to jednak w żaden sposób spowodowane istnieniem podatku VAT na srebrny metal.

Cena skupu u dealera w żaden sposób nie uwzględnia pomniejszania o podatek VAT. Dla dealera z tego punktu widzenia jest to całkowicie obojętne. Jedyny podatek, jaki dealer musi odprowadzić przy skupie srebra, to podatek PCC w wysokości 2% (jeśli transakcja przewyższa 1000 zł). VAT nie ma tutaj nic do rzeczy.

Spready u dealerów na srebrze są tak wysokie i niekorzystne z innych powodów, m. in.:

  • srebro jest znacznie bardziej czasochłonne jeśli chodzi o weryfikację autentyczności
  • ceny srebra są znacznie bardziej zmienne niż złota, przez co dealer musi zostawić sobie pewien margines bezpieczeństwa
  • srebrny bulion, szczególnie starszy i źle przechowywany, może stracić na wartości kilka % ze względu na zanieczyszczenia, powstanie milkspotów czy patyny, co z reguły jest uwzględnione w cenie

Tak wysokie spready nie mają nic wspólnego z VAT-em i jest to totalny mit.

Zupełnie osobną kwestią jest to, że srebro najlepiej jest sprzedać innym inwestorom indywidualnym, a nie dealerom.


MIT NR 2: Bardziej opłaca się kupić srebro bez VAT i trzymać je w magazynie bezcłowym

Innym, dosyć często spotykanym wśród inwestorów przekonaniem, jest to, że bardziej opłaca się kupować srebro bez VAT, które jest przechowywane w magazynach bezcłowych (np. w Szwajcarii). Jest to również błędne przekonanie. Z punktu widzenia cenowego jest to całkowicie neutralne i nie uwzględnia innych ryzyk i zagrożeń związanych z trzymaniem swojego metalu w magazynie innego podmiotu.

Załóżmy, że udało nam się kupić srebro bez VAT, po cenie ze znacznie niższą premią względem ceny spot. Ale co z tego, skoro jeśli w przyszłości będziemy spieniężać to srebro, to będziemy robić to również po cenie nie uwzględniającej VAT-u?  Wyobraźmy sobie, że chcemy kupić srebrne monety bulionowe o wadze 1 uncji i najwyższej próbie 9999.

Dla uproszczenia przyjmijmy, że cena spot wynosi 100 zł. Żeby to zobrazować, załóżmy, że kupilibyśmy srebro dzisiaj po cenie spot+10%, czyli 110 zł/oz, zamiast spot+27% (127 zł/oz). Cena srebra rośnie o 50%. Trzymając srebro w magazynie bezcłowym nie będziemy mieli możliwości spieniężyć go po cenie uwzględniającej premię z VAT. Będziemy mogli je spieniężyć po cenie 165 zł/oz (spot+10%), a nie 190.5 zł/oz (spot+27%), jaką uzyskalibyśmy „w otoczeniu z VAT-em”.

W jednym i drugim przypadku zwrot z inwestycji będzie taki sam (zakładając, że inwestor spienięży srebro po takiej samej cenie vs spot, po jakiej je kupił).

Tak więc takie rozwiązanie z punktu widzenia zwrotu z inwestycji jest całkowicie neutralne. Może być o tyle bardziej korzystne, że przy dużej kwocie inwestycji uda nam się obniżyć koszty transakcyjne (przede wszystkim wyjścia z inwestycji) i być może koszty przechowywania. Jest to jednak rozwiązanie uzasadnione tylko wtedy, gdy dysponujemy bardzo dużym kapitałem.

Należy jednak wtedy wziąć pod uwagę takie ryzyka i zagrożenia, jak wypłacalność podmiotu świadczącego takie usługi oraz mieć pewność, że to srebro jest rzeczywiście nasze i dany podmiot nie obraca nim w swoich celach.

Oczywiście, jeżeli już ktoś decyduje się na takie rozwiązanie (np. przy bardzo dużym kapitale), to powinien mieć pewność, że jego inwestycja ma 100% pokrycie w metalu fizycznym. Jeżeli bowiem ma pokrycie tylko częściowe, a reszta jest uzupełniana papierowymi instrumentami finansowymi, to może się to dla takiego inwestora bardzo źle skończyć. Jeżeli takiej pewności nie możemy mieć to lepiej jest zakupić srebrne monety bulionowe i przechowywać je na własną rękę. 

Podsumowanie

Mamy nadzieję, że udało nam się wytłumaczyć obrazowo, dlaczego nie powinniśmy przejmować się kwestią VAT-u, kiedy decydujemy się na inwestycję w srebro. Jest ona całkowicie neutralna i obojętna. Moglibyśmy się tym martwić tym tylko wtedy, jeżeli prawdopodobne byłoby zniesienie VAT-u na srebro w przyszłości. Na to jednak się nie zapowiada.